Składniki
- woda z 1 puszki po ciecierzycy
- 80g cukru pudru*
- 70g ksylitolu *
- wiórki kokosowe (u mnie 50g)
- popping z amarantusa (ok. 30g)
Wykonanie:
Schłodzoną wodę przelać do miski (ja dodatkowo lekko schłodziłam miskę i końcówki miksera) i ubijać na wysokich obrotach (końcówka jak do ubijania bezy). Ubijać do momentu gdy woda zacznie przypominać dobrze ubitą pianę z białek (trwa to znacznie dłużej niż ubijanie białek). Gdy woda będzie już ubita na sztywną pianę, dodać cukier puder i ksylitol, zmiksować i wmieszać pozostałe składniki.
Gotowe bezy wyłożyć na papier do pieczenia i piec w 100st (z termoobiegiem) ok. 1h-1h 20min.
*UWAGA!
Bezy po upieczeniu z taką ilością cukru i ksylitolu nie będą wysuszone tak jak prawdziwe bezy- będą lekko ciągliwe a jeśli zostawimy je na ok. 12h w otwartym pojemniku to pochłoną wilgoć z powietrza i będą całkowicie miękkie (żeby przywrócić je do stanu pierwotnego czyli lekkiej ciągliwości trzeba je ponownie wysuszyć w 90st przez ok. 15-20min).
Jeśli chcecie żeby bezy były suche i chrupiące dajcie sam cukier puder i to w ilości ok. 220g.
*UWAGA!
Bezy po upieczeniu z taką ilością cukru i ksylitolu nie będą wysuszone tak jak prawdziwe bezy- będą lekko ciągliwe a jeśli zostawimy je na ok. 12h w otwartym pojemniku to pochłoną wilgoć z powietrza i będą całkowicie miękkie (żeby przywrócić je do stanu pierwotnego czyli lekkiej ciągliwości trzeba je ponownie wysuszyć w 90st przez ok. 15-20min).
Jeśli chcecie żeby bezy były suche i chrupiące dajcie sam cukier puder i to w ilości ok. 220g.
Smacznego,
Maja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz